Premier Pawlak pewnie nawet nie zdawał sobie sprawy z szumu jaki wywoła swoja wypowiedzią na temat przyszłości polskich emerytów. Nie sądzę aby słowa szefa PSL-u oznaczały świadome (lub nie) określenie stanu systemu emerytalnego, nie sądzę również aby oznaczały przewidywane bankructwo tegoż. Nie mniej jednak był to albo skrót myślowy albo freudowska pomyłka. Każdy, kto choć trochę orientuje się w niuansach sytemu i myśli o swojej przyszłości, zdaje sobie sprawę z faktu, że emerytura oparta jedynie na I i II filarze będzie groszowa, nawet uwzględniając wydłużenie wieku w jakim nabywamy praw do świadczeń, nie ma co liczyć na godziwe pieniądze i spędzanie czasu pod palmami. Szczególnie w sytuacji gdy rząd ratując budżet, zabiera pieniądze skąd tylko się da i bez oporów sięga do funduszy emerytalnych oraz Funduszu Rezerwy Demograficznej.
Dotychczasowy system emerytalny oparty na zastępowalności pokoleń leży całkowicie, a biorąc pod uwagę prognozy demograficzne może łatwo upaść jeszcze niżej – jak pisał Lec „wątpliwy to zaszczyt, osiągnąć dna szczyt”, przymusowa emerytura kapitałowa oparta na II filarze, została przez rząd zniszczona, nieprzemyślanymi decyzjami nie uwzględniającymi przyszłych zobowiązań. I tu trzeba rację przyznać premierowi Pawlakowi, bez odkładania na „własną rękę” lub bez zabezpieczenia w postaci rodziny (choć z tym to bywa różnie) nie ma co liczyć na jakieś, w miarę przyzwoite, pieniądze. System odwróconej hipoteki dający emerytom całkiem spory dodatkowy dochód, raczej u nas nie ma szans na rozpowszechnienie, gdyż mieszkanie jest ciągle (a biorąc pod uwagę wymogi kredytowe, pewnie jeszcze długo) dobrem luksusowym, które przekazuje się z pokolenia na pokolenia i mało kto zdecyduje się na przekazanie lokum bankowi w zamian za dodatkową emeryturę.
Nie od dziś włączam się w chór głosów wieszczących zapaść polskiego systemu emerytalnego, pisałem trochę na ten temat, jednak kasandryczne wypowiedzi (i nie mówię o moich, lecz osób bardziej kompetentnych) przechodziły przeważnie bez echa. Obecnie rozgorzała dyskusja, nie wiadomo na razie w którym kierunku się potoczy i czy przyniesie jakieś owoce, jednak dzięki wypowiedzi premiera Pawlaka temat wrócił „na tapetę” i może – powtarzam – może, nie zniknie wśród ogłaszanych sukcesów rządu.
Emerytury mundurowe – nie dokończone, przedłużenie wieku emerytalnego – projekt ale chyba do realizacji to działania, które mają naszym emeryturom przywrócić wymierną jakość. Jedne z wielu jakie trzeba podjąć, nie mniej jednak kierunek jest dobry. A dzięki szefowi PSL-u może temat będzie drążony, a rząd rozliczony z konkretnych działań
