gschab gschab
703
BLOG

Parytety w biznesie czyli kobiety, gospodarka i polityka

gschab gschab Polityka Obserwuj notkę 16

Pojawiły się ostatnio propozycje wprowadzenia parytetu udziału kobiet i mężczyzn w radach nadzorczych i zarządach spółek skarbu państwa. Tu mała dygresja – parytet oznacza równość czyli taki sam udział, a u nas stosuje się te określenie jako pewien procent – ale niech już będzie. Po gwarantowanym udziale pań na listach wyborczych (o ile się nie mylę to nie ma gwarancji co do miejsc na listach) teraz usiłuje się w ten sposób zwiększyć udział kobiet w kadrze zarządzającej przedsiębiorstw.

O ile jestem przeciwny jakimkolwiek odgórnym zaleceniom dotyczącym działalności politycznej i związanymi z nią wyborami to propozycja prawnego zagwarantowania kobietom udziału w zarządach i radach nadzorczych już mojego zdecydowanego sprzeciwu nie budzi. Po pierwsze dotyczy to przedsiębiorstw państwowych oraz spółek z udziałem skarbu państwa – pytanie oczywiście jaki udział jest wymagany aby wprowadzać parytet, a właściciel może dowolnie kształtować politykę firmy, w tym tę dotyczącą zatrudnienia. Po drugie nie trzeba być nadmiernie dociekliwym aby zauważyć, że kobiet na wyższych stanowiskach kierowniczych w firmach jest dosyć mało. I choć od ładnych paru lat istnieje wyraźny trend rozwarstwiania się poziomu wykształcenia mężczyzn i kobiet. Panie są coraz lepiej wyedukowane, liczba kobiet z wyższym wykształceniem jest większa niż liczba mężczyzn, zwiększa się systematycznie procentowa przewaga kobiet nad mężczyznami jeżeli chodzi o poziom wykształcenia. Czyli kwalifikacje mają czego dowiodły będąc właścicielkami lub kierując wieloma firmami, jednocześnie ich udział w zarządach spółek akcyjnych oraz dużych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością jest już zdecydowanie niższy. Natomiast kobiety jako wyższa kadra menedżerska w firmach państwowych (bądź spółkach z udziałem skarbu państwa) to już rzadkość. Ponieważ miejsce w radzie nadzorczej czy zarządzie jest przyznawane z klucza politycznego, a jak wiadomo w polityce pań wiele nie ma, to i „przydziałów” jakoś nie dostają. To zresztą kolejny dowód na wpływ polityki na biznes i kolejny (choć może nie aż tak istotny) argument za wyprowadzeniem państwa z prowadzenia firm.

Czy dzięki kobietom przedsiębiorstwa będą lepiej funkcjonować? – pewnie jedne tak inne nie, to akurat z płcią nie ma nic wspólnego jednak nie po to promuje się edukację, nie po to kładzie się nacisk na wykształcenie aby potem sporą część społeczeństwa wykluczyć z możliwości realizacji zawodowej, do czego na początku edukacji jest zachęcana.

O wykonywanej pracy powinny decydować jedynie predyspozycje i wiedza, tak jednak byłoby w świecie idealnym, nasz niestety taki nie jest, dlatego wydaje się konieczne zapewnienia udziału kobietom w życiu gospodarczym kraju poprzez akty prawne.

Na pocieszenie dodam, że nie jest to tylko nasz problem, parytety wprowadziła już Francja, kraje skandynawskie, Niemcy już to zrobiły albo zaraz uczynią, inni się zastanawiają.

Państwo ma obowiązek zapewnić wszystkim swoim obywatelem równość szans, tak aby każdy miał możliwości realizacji swoich celów i rozwoju. Wprowadzanie parytetów czy kwot udziału łamię tę równość ale jednocześnie gwarantuje możliwość działania osobom (grupom) do tej pory marginalizowanym, ma więc uzasadnienie. Jednak niesłychanie istotne jest aby nie przedobrzyć (patrz amerykańska polityczna poprawność) i aby traktować je jako uzasadnione odstępstwo od zasad, a nie zasadę i aby robić to niesłychanie ostrożnie.

Myślę, że panie na takie odstępstwo zasługują.

gschab
O mnie gschab

Wielbiciel rocka, piosenek Jacka Kaczmarskiego i żeglarstwa. Sybaryta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka